Zaś Jezus poszedł na
górę Oliwek. A świtem znów przybył do Świątyni, usiadł oraz ich uczył; a
przybył do niego cały lud. Ale uczeni w Piśmie i faryzeusze przyprowadzają
niewiastę przyłapaną na cudzołóstwie, po czym postawili ją w środku oraz
mu mówią: Nauczycielu, ta niewiasta została przyłapana jako jawna cudzołożnica;
zaś Mojżesz, w Prawie, nakazał nam takie kamienować; a ty co mówisz? Ale mówili
to, wystawiając go na próbę, aby go mieli za co oskarżyć. Zaś Jezus schylił się
ku dołowi i zapisywał palcem na ziemi (także: kraju). A gdy go powstrzymywali - pytając,
podniósł się oraz do nich powiedział: Bezgrzeszny z was, niech pierwszy rzuci
na nią kamień. I znowu schylił się ku dołowi oraz pisał po ziemi. Więc kiedy to
usłyszeli i rozsądzili na skutek sumienia - wychodzili jeden za drugim,
począwszy od starszyzny, aż do najlichszych, i Jezus został sam oraz ta
niewiasta, co stała w środku. Więc Jezus się podniósł, a nikogo nie widząc,
tylko ową kobietę, powiedział jej: Niewiasto, gdzie są twoi oskarżyciele? Nikt
cię nie potępił? Zaś ona powiedziała: Nikt, Panie. A Jezus jej powiedział: Ja także cię
nie potępiam; idź i już więcej nie grzesz.
(Jan 8, 1-11; NBG).
P |
amiętam, że jako
młody uczeń Pana,
bardzo często czytałem ten fragment i długo się nad nim zastanawiałem. Myślałem
tak: Jeśli zrozumiem, co tu pisze – pojmę cały Nowy Testament. Bowiem ta krótka
opowieść aż roi się od „zagadek”.
I jako młody uczeń Pana, bywałem wciągany w uczynkowość. Co rusz,
zwracano mi uwagę i nakładano obowiązki. Przedstawiano
mi różne warianty prawa (oczywiście ludzkiego, a nie Boga – co wiem dopiero
dzisiaj), w które próbowano mnie wtłoczyć, po dobroci, albo na siłę. W ten
sposób robiła większość – nie wszyscy; łaski trzymały się jednostki. Pierwsza
radość z przyjęcia Pana i pierwsza miłość przyziębła,
bo stawałem przed problemami, które mnie przerastały. Nie podołam temu i już!
Nie będę świętym z uczynków! Wtedy przypominał mi się powyższy fragment Pisma i
z reguły odpowiadałem tak: Bracia! Nie znam dokładnie Biblii oraz nie wiem, do
czego się sprowadza. Bo przecież musi być różnica pomiędzy Starym, a Nowym
Testamentem! Nie rozumiem, na czym ona polega, lecz wiem na pewno - że nie jest
tak, jak mówicie.
Więc, jak jest? Oto pytanie na dzisiaj.
Pierwszą pułapką, w którą się wciąga ucznia, jest stwierdzenie, że
Pan Jezus był pod Prawem Mojżesza oraz to Prawo wypełnił (nie w Miłości – lecz
uczynkami Mojżesza). Zatem ty – powiadają, staraj się postępować podobnie. Jak
się niedawno dowiedziałem, takowe nauczanie kwitnie też pośród mesjanistycznych
Żydów.
Spróbujmy ten węzeł rozsupłać. Jezus urodził się w narodzie
żydowskim, który był pod Prawem Mojżesza; więc jako dziecko żydowskie został
obrzezany na ciele i jako pierworodny, został też poświęcony Bogu. To się stało
za sprawą jego matki i jego opiekuna. Lecz czy Jezus podlegał Prawu, będąc
młodzieńcem i później? Nie. Bowiem Torę nadano odstępcom (grzesznikom), ludziom
w których nie na Miłości. Zaś Jezus pozostawał bez winy i jest uosobieniem
Miłości. Nikomu
nie bądźcie nic winni, z wyjątkiem wzajemnego miłowania; gdyż kto miłuje
drugiego - wypełnił Prawo. Ponieważ: Nie będziesz cudzołożył, nie będziesz
mordował, nie będziesz kradł, nie będziesz fałszywie świadczył, nie będziesz
pożądał, czy jakieś inne przykazanie, jest streszczone w tej zasadzie: Będziesz
miłował twego bliskiego jak siebie samego. Więc w tym sensie - a nie w komplecie uczynków, Jezus wypełnił
Prawo. Miłość nie
czyni złego bliskiemu; więc wypełnieniem Prawa jest miłość (Rzymian 13,8; NBG). Gdzie jest Miłość – tam nie ma już nakazów i
nie ma lęku.
Jezus-Bóg nadał Prawo Mojżesza, lecz kiedy stał się Człowiekiem,
sam Prawu uczynkowemu nie podlegał. Nie były za niego składane ofiary ze
zwierząt – integralna część Prawa, ani sam takich ofiar nie składał. Złożył
ofiarę z siebie i była to ofiara z Miłości, którą dopełnił Prawo (życie
niewinnego człowieka - za grzeszne życie wszystkich ludzi). Dlatego został
nazwany Barankiem Boga, na podobieństwo baranków, składanych w Starym
Przymierzu. I w tym miejscu trzeba postawić kropkę. Stary Rozdział został zamknięty.
Otwarto zupełnie nowy. Jezus założył podwaliny nowego ładu – życia w Miłości i
Wierze, pod kierunkiem Ducha Świętego. Tu nie chodzi o miłość udawaną, obłudną
– lecz o Miłość pochodzącą od Boga, w której wzrasta każdy wybrany. I to jest
ta zasadnicza różnica pomiędzy wskazaniami Starego, a Nowego Przymierza z
Izraelem.
Jak to się wszystko ma do opowieści o cudzołożnicy?
Żydzi przyprowadzili tą kobietę i kierując się Prawem Mojżesza,
chcieli ją ukamienować. Czy kara była słuszna? Jak najbardziej!
Za każde odstępstwo od Prawa grozi śmierć – wpierw pierwsza (tu za
winnego umierało niewinne zwierzę), a potem druga. Taki jest wyrok Boga w
Starym Przymierzu z Izraelem. I płonne są nadzieje, że będą od tego ulgi. Kiedy
Żydzi rzucali oskarżenia, Jezus pisał palcem po ziemi. Dawał
tym znać, że Prawo wypisane na kamieniach, przeznaczone jest dla upadłych
(ziemskich) ludzi. Ale także dobitnie stwierdził, że nie ma nikogo bez winy. Nie mniemajcie, że ja was oskarżam przed Ojcem;
oskarżającym was jest Mojżesz, w którym wy macie nadzieję (Jan 5,45; NBG). Nikt się zresztą, za takiego nie uznał.
A kiedy zostali sami – Jezus i ta grzeszna kobieta - dochodzi do
zapowiedzi Nowego Przymierza z Izraelem, do powołania i przestawienia tej
grzesznicy na nową drogę życia – życia w Wierze oraz Miłości. Kto tak żyje,
tego nie sposób oskarżyć, ani tym bardziej potępić. Więc Jezus się podniósł, a nikogo nie widząc,
tylko ową kobietę, powiedział jej: Niewiasto, gdzie są twoi oskarżyciele? Nikt
cię nie potępił? Zaś ona powiedziała: Nikt, Panie. A Jezus jej powiedział: Ja także cię
nie potępiam. Bo
wcześniej doszło do powołania. Idź
i już więcej nie grzesz! Ano,
właśnie! Gdyby nie powołanie i łaska Wiary, owe słowa
Pana Jezusa byłyby nierealne! Jezus nie mógłby tak powiedzieć, bo w Piśmie jest
napisane, że w Prawie nikt taki nie istnieje. Zatem w oparciu o Mojżesza – nie
mogła nie grzeszyć również i ta kobieta. Ale... Ludzie! Ludzie słuchajcie! Oto
Dobra Nowina! W Nowym Przymierzu z Izraelem pisze coś przeciwnego, co
potwierdza słowa Jezusa. Kto będzie oskarżał przeciwko wybranym Boga? Bóg
jest Tym, który uznaje za sprawiedliwego; kto będzie skazującym? (Rzymian
8,33-34; NBG). Jest
oczywiste, że nikt! I dalej... Każdy,
kto w nim mieszka - nie grzeszy; każdy, kto grzeszy - nie ujrzał go, ani go nie
poznał. Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto czyni sprawiedliwość - jak on
jest sprawiedliwy; kto powoduje grzech - jest z tego oszczerczego, gdyż ten
oszczerczy od początku grzeszy. A Syn Boga po to został objawiony, aby
zniszczyć uczynki tego oszczerczego. Każdy, kto jest urodzony z Boga - nie
powoduje grzechu, gdyż Jego zarodek w nim mieszka; więc nie może grzeszyć, bo
jest narodzony z Boga. W tym są widoczne dzieci Boga i dzieci tego
oszczerczego. Każdy, kto nie czyni sprawiedliwości i nie miłuje swego brata -
nie jest z Boga (1 Jana 3,6-10; NBG). Teraz jeszcze działa ten oskarżyciel, który oskarża wybranych
właśnie na podstawie uczynków. Chce zamazać tą wielką prawdę, jaka z łaską przyszybyła do wybranych. Jednak Pismo mówi o nim wyraźnie,
że to jest (gr. przymiotnik) diabolos – niesłusznie oskarżający, oszczerczy! Nie dawajcie
mu się ani zwieść, ani wpychać we własną sprawiedliwość! A wtedy w waszym sercu
rozleje się szeroko błogosławieństwo pokoju.
Pokój wam pozostawiam, mój pokój wam daję; nie
taki jak daje świat, ja wam daję; niech nie wpada w zamęt wasze serce, ani
niech się nie trwoży.
(Jan 14,27; NBG)
Chwała Ci, Panie!
Za ten pokój z całego serca dziękujemy i
będziemy dziękować przez wieczność!
Dla Żydów bolesnym jest stwierdzenie, że każdy, kto się odwołuje
do Prawa Mojżesza, znajduje się pod przekleństwem. A przecież określono to przy
górach błogosławieństw i przekleństw: Przeklęty
każdy, kto nie dotrzyma słów tego Prawa, by je spełniał. A cały lud powie: Amen
(V Mojżesza 27,26; NBG),
po czym powtórzono w Nowym Testamencie: Ponieważ ci, co są z uczynków Prawa - są pod przekleństwem. Gdyż
jest napisane: Przeklęty każdy, który nie
trwa we wszystkich przykazaniach, które są napisane w zwoju Prawa, by je
uczynić (Galacjan 3,10; NBG). Niejednokrotnie już pisałem, że nie ma czegoś
takiego, jak odrębne 10 przykazań. Natomiast jest - jak obliczyli to Żydzi i co
w Gazecie Wyborczej z dn. 9.5 potwierdził Michael Schudrich - 613 zakazów i nakazów Prawa Mojżesza, w skład
których wchodzi i 10 przykazań. Podpieranie się fragmentami Prawa wydaje się
bezsensowne. Z czym to porównać? Weźmy dowolne, ludzkie prawo, na przykład
„Kodeks Drogowy”. Śmiesznym byłby taki kierowca, który by stwierdził:
Najważniejszym jest, aby jeździć po prawej stronie, uważać na czerwone światła
oraz nikogo nie potrącić. A reszta mnie nie dotyczy! Macie moje słowo honoru,
że najbliższy patrol policji odbierze mu prawo jazdy i wlepi surowy mandat. Bo
nawet każde, ludzkie prawo, należy wykonywać w całości. Zaś różnica polega na tym,
że w ludzkich prawach są różne kary; natomiast w Prawie Boga kara jest tylko
jedna – śmierć. A jeżeli spytamy, czy Prawo Mojżesza ma coś do ucznia Pana
Jezusa? Należy odpowiedzieć – nie. Bowiem słuszny wyrok Prawa – właśnie śmierć,
wziął na siebie Pan Jezus Chrystus. Uczeń Pana nie podeptał więc Prawa – lecz
je wywyższył, przyjmując ten sprawiedliwy wyrok; a poprzez śmierć w Chrystusie,
został uwolniony od Prawa. Zaś jeśli umarliśmy razem z Chrystusem, wierzymy,
że przez niego razem będziemy żyć (Do Rzymian 6,8; NBG). I dalej. Wobec tego, moi bracia, zostaliście uśmierceni dla Prawa z powodu
ciała Chrystusa, w celu waszego urodzenia dla innego; tego, co został
podniesiony z umarłych, byście mogli wydawać owoce Bogu (Do Rzymian 7,3-4;
NBG). Jednak
uczniowie z goim
nadal chcą „się podpierać” starymi przykazaniami, nie przyjmując do wiadomości,
że to Prawo nigdy nie był ich, bowiem nie byli Izraelitami. Natomiast uczniów z
jehudim
dotyczą inne słowa Pana:
Dlatego każdy uczony w Piśmie, kiedy stanie się uczniem w Królestwie Niebios,
podobny jest do człowieka - gospodarza, który wyciąga ze swego skarbca nowe i
stare (Mateusz 13,52; NBG). I
mówi: Stare jest dobre! No, tak; ale przyszło nowe! Przez to, że mówi - Nowe, pierwsze uczynił Starym; zaś co
jest czynione starym i się starzeje - blisko jest zniknięcia (Hebrajczyków
8,13; NBG). Jezus przyrównał to do wina oraz
skórzanych bukłaków; względnie starego okrycia i nowej łaty. Nikt nie nakłada na stary płaszcz łaty z nowego sukna; bo
owo załatanie ujmuje z płaszcza, i rozdarcie staje się gorsze. Ani nie
leją młodego wina w stare bukłaki; bo inaczej, bukłaki są rozrywane, a wino
wylewane i bukłaki zniszczone; ale młode wino leją w nowe bukłaki, i oba są
zachowywane (Mateusz 9,16-17; NBG). Co jest
tym starym płaszczem? Ano okrycie Izraelity z uczynków Prawa Mojżesza. Nie
muszę chyba dodawać, że ta szata jest splugawiona grzechami. A co jest nową
łatą? Ano, Wiara! Jeśli łączymy jedno z drugim, wyjdzie nam - dla przykładu -
taki napis, jak na jednej ze stron w Internecie: „10 przykazań judaizmu i
chrześcijaństwa”. Rozdarcie nie do zniesienia! A co jest młodym winem?
Bezsprzecznie Prawo Wiary. A co starymi bukłakami? Nakazy i zakazy Prawa
Mojżesza. Wiara rozsadza stare Prawo, wino jest wylewane... Oto ja, Paweł, mówię wam, że jeżeli się dacie obrzezywać,
Chrystus wam nic nie pomoże. A świadczę każdemu człowiekowi, co daje się
obrzezywać, że winny jest wypełnić całe Prawo Mojżesza. Zostaliście odłączeni
od Chrystusa, wy, którzy uznajecie się za sprawiedliwych w Prawie; wypadliście
z łaski (Galacjan 5,2-4; NBG)...zaś
„bukłaki” niszczone, przycinaniem „do woli” Prawa i traktowaniem go
selektywnie. Ano, właśnie! Nie mówię tu nic nowego, ale powtarzam za Pismem:
Kto się narodził na nowo (z Jehudim oraz z goim) podlega wyłącznie Prawu Wiary! 2 Testamenty i 2
przynależne do nich Prawa – oba pochodzące od Boga! Bo... gdyby istniała doskonałość z
powodu kapłaństwa lewickiego (ponieważ lud jest wobec
niego pod Prawem), jaka by była jeszcze potrzeba, aby podniósł się (także: powstał,
wskrzesił się) inny
kapłan, ten według porządku Melchicedeka, który nie
jest nazywanym według porządku Aarona? Bo kiedy jest zmieniane kapłaństwo - z
konieczności dokonuje się też zamiana Prawa (Hebrajczyków 7,11-12; NBG). Zatem, bracia i siostry, nie błądźcie!
Powróciłem do tych spraw dlatego, że z jednej strony „buduje się
autostrady do Nieba”, a z drugiej Żydzi krzyczą, że lekceważę ich Prawo i
uważam za przedawnione. Oba stanowiska są bezzasadne. Raczej staram się
dowieźć, że budowa „autostrad do niebios” to syzyfowa praca... Wejdźcie
przez ciasną bramę; bowiem przestronna jest brama i szeroka droga, która
prowadzi na zatracenie, i wielu jest tych, którzy przez nią wchodzą; a ciasna
jest brama i wąska droga, która
prowadzi do życia, i niewielu jest takich, którzy ją znajdują (Mateusz 7,13-14;
NBG). Mało! Bo jeśli sprawiedliwy z trudem jest ratowany - w
jaki sposób wydobędzie się bezbożny oraz grzeszny? (1 Piotra 4,18; NBG). ...i właśnie Prawo
Mojżesza traktuję bardzo poważnie. W czym więc problem? Otóż, nawet
sprawiedliwi z Wiary nie chcą uznać, że zbawienie jest zupełnie darmo; że nie
można za nie zapłacić swoimi uczynkami, za to trzeba wydać szlachetne uczynki z
Boga. Uczniom z goim
przyjdzie to łatwiej uznać – dla Jehudim będzie to bardzo trudne.
Żydzi są przesiąknięci Pismem Starego Testamentu i to od wielu
pokoleń. Tora dla nich to świętość. Izrael wie, że jest narodem wybranym, więc
dopuszczanie goim,
a tym bardziej mowa o wszczepianiu napotyka na wiele oporów. Lecz pamiętajmy! Chwała, cześć i pokój każdemu, kto czyni
szlachetnie; najpierw Żydowi, lecz także i Grekowi. Bo przed Bogiem nie
istnieje wzgląd na osobę (!). Ponieważ jacykolwiek zgrzeszyli (także:
zbłądzili, zawinili, chybili celu) bez Prawa - bez Prawa też poginą; a jacykolwiek zgrzeszyli w Prawie
- przez Prawo zostaną osądzeni. Gdyż nie słuchacze Prawa są sprawiedliwymi
przed Bogiem, ale wykonawcy Prawa będą uważani za sprawiedliwych (Do Rzymian
2,1012; NBG).
Najpierw Żydowi!.. Ano właśnie! Jehudim stoją przed goim! Żydzi byli, są i pozostaną
narodem wybranym Boga. Kto twierdzi, że jest inaczej – jest w błędzie! Gdyż Słowo Boga jest niezmienne, nawet w
najdrobniejszej literze! Niemniej doszło i do drugiego wyboru; a właściwie
wyboru pierwotnego, bo sprzed założenia świata. Niech będzie
wysławiany Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas uwielbił w
niebiosach całym błogosławieństwem duchowym w Chrystusie; gdy w nim wybrał nas
sobie przed położeniem fundamentów świata, abyśmy byli wobec Niego świętymi i
bez zarzutu, w miłości (Efezjan 1,3; NBG).
Pisząc książkę „Poza murami Babilonu” mówiłem o
Izraelu według ciała, który jest nazwany domem Jakóba, a następnie o Izraelu,
który nazwałem Izraelem według Ducha, choć dokładnie, jest on właściwym
Izraelem. Można użyć innego porównania. Izrael według ciała jest korzeniem
tkwiącym w ziemi (ziemia symbolizuje ziemskiego człowieka oraz Prawo Mojżesza,
i stąd Jezus pisał palcem po ziemi przed Żydami), zaś ten właściwy Izrael
wyrasta ponad ziemię i pnie się w Jezusie do niebios. Żydzi, którzy nie przyjmą
Jezusa, należą do Izraela według ciała; są oni odcinani przez Boga i będą sądzeni
z Prawa do którego się odwoływali. Lecz nie ma możliwości, że upada Słowo Boga. Gdyż nie wszyscy z Israela, to Israel. Także nie wszyscy
są dziećmi dlatego, że są nasieniem Abrahama; ale: W Izaaku zostanie powołane tobie potomstwo. To jest - nie dzieci
cielesnej natury są tymi dziećmi Boga, lecz za potomstwo liczone są dzieci obietnicy
(Rzymian 9,6-8; NBG). Zaś
na ich miejsce Bóg wszczepia wybranych z goim. Ale jeśli niektóre z gałęzi zostały odłamane, zaś
ty, będąc z dzikiego drzewa oliwnego, zostałeś w nie
wszczepiony oraz stałeś się współuczestnikiem korzenia i tłustości
drzewa oliwnego - nie wynoś się nad gałęzie (dokładniej: nie wynoś się nad - np: pierworództwo – gałęzi;
Rzymian 11,17-18; NBG). Co
jest tą oliwną dziczką? Goim.
A co szlachetną oliwką? Izrael. Lecz uwaga! Nie ma żadnych „nowych Izraeli”, o
czym mówi wiele religii, ale odwieczny Izrael jest odnawiany przez Boga, według
planu sprzed założenia świata. Na takie wspaniałe dictum, nawet nowy Żyd ze
starego Żyda, będzie patrzał zazdrosnym okiem. Jakże to?! Jakim cudem?! Poganin
staje się Żydem?! Z żydowskiego punktu widzenia to absurd! A jednak takie są
fakty. A jakie są konsekwencje? Znam całą masę Żydów, którzy nie mają pojęcia o
Prawie Mojżesza, do którego się ponoć odwołują. Dają tym dowód, że nie szukają
Boga i nie pragną z Nim pojednania. Znam także wielu z goim, którzy niemal na pamięć
znają Prawo Mojżesza, choć to Prawo ich nie dotyczy. A przecież Bóg Izraela
powiedział: Badajcie
BOGA oraz Jego wspaniałość, wciąż szukajcie Jego oblicza (Psalm 105,4; NBG). Niestety, nikt nie szuka. Tak jak jest napisane: Ani jeden nie jest sprawiedliwy, nie jest rozumiejącym, nie jest szukającym Boga
(Do Rzymian 3,10-11; NBG). I dlatego, umiłowani Żydzi, zostanie utrzymany wybór (predystynacja) sprzed założenia świata. Więc nie ważne, że
jesteśmy Żydami? – zakrzykną chóralnie Żydzi. Ależ
ważne, to bardzo ważne! Wszystko jest najpierw dla Żydów, a potem także goim. Izrael,
chociaż niewierny Bogu, pozostaje Jego Miłością. Więc czemu wybiera pogan? Bo
Bóg jest Bogiem wszystkich, a zbawienie jest rozdawane z łaski!
Pismo wielokrotnie wspomina o zaszczycie
przynależności do wybranego narodu. A i przywilejów jest co niemiara. I to
wszystko zostanie zachowane aż do końca. Pisma Starego Testamentu – Tanak/Tanach, należą do dziedzictwa
Izraela. To nasze! – mówią Żydzi i mają sto procent
racji. Ale pokażcie mi inny naród, którego święte pisma będą świadczyć
przeciwko temu narodowi. Każdy naród chce się wybielić, przedstawić w dobrym
świetle; przyjmuje więc takie pisma, które go hołubią i chwalą. U Żydów jest
wprost przeciwnie. Mojżesz oraz prorocy są tego narodu oskarżeniem. Gdyż Biblia
pochodzi od Boga, który wzywa: Bądźcie
świętymi (co
znaczy: oddzielonymi, czystymi), bowiem Ja jestem Święty! Nadto mówiąc o Miłości Boga, nie należy jej oddzielać od
sprawiedliwości. I to jest problemem wielu Żydów, z którym nie mogą się uporać. Zatem mówię: Czy Bóg odsunął swój lud? Nie może
być (Rzymian 11,1; NBG). W
czym się to przejawiło? Jak wiemy, od blisko 2000 lat nie ma Świątyni Jerozolimskiej. Ten okres, po służbie Pana, został nazwany Czasem
Łaski/Pogan. Czym on się różni od poprzedniego oraz tego, który niebawem
nastąpi? Ano tym, że zawieszono możliwość starań o własną sprawiedliwość z
uczynków Prawa Mojżesza. Zaś zbawienie jest rozdawane darmo, w tym również
sprawiedliwość z Wiary. Lecz niewielu z tej możliwości korzysta, a prawdę
powiedziawszy - nikt. To sam Pan powołuje człowieka i zawraca go z powrotem do
siebie. W tej społeczności wywołanych znajdują się i Żydzi, i poganie. Zaś
dopełnieniem wszystkiego będzie wylanie Ducha na 1/3 narodu wybranego, pod
koniec Wielkiego Ucisku. Gdyż
nie chcę abyście się mylili, bracia, odnośnie tej tajemnicy (żebyście przed
samymi sobą nie byli mądrymi), że zatwardziałość zdarza się po części Israelowi, aż nie wejdzie pełna ilość pogan. I w ten sposób
zostanie zbawiony cały Israel, tak jak jest napisane: Przyjdzie Ten, który zbawia z Syjonu oraz odwróci bezbożność od Jakóba (Rzymian
11, 25-26; NBG). Zatem można zapytać: Zatem ilu będzie zbawionych z domu
Jakóba (Israela według ciała), a ilu z pogan? I to jest pytanie na dzisiaj.
Nie zamierzam liczyć Izraela, w żadnym razie,
Bóg sobie tego nie życzy. Wielkość Bożego ludu to cyfry zastrzeżone dla Pana. Z
Biblii można jednak wyciągnąć wniosek dotyczący właśnie proporcji.
Królestwo Boga zostało zawiązane wraz z powołaniem Izraela. Zatem Jakób został sam jeden, i ktoś się z nim
zmagał aż do wzejścia jutrzenki. A widział, że mu nie podoła; i podczas
mocowania się z nim - dotknął stawu jego biodra, więc zwichnął się staw biodra
Jakóba. I powiedział: Puść mnie, bo wzeszła jutrzenka. A odpowiedział: Nie puszczę
cię, dopóki mnie nie pobłogosławisz. Zatem powiedział do niego: Jakie jest
twoje imię? Więc odpowiedział: Jakób. I powiedział: Odtąd twoje imię nie będzie
nazywane Jakób - ale Israel (co
znaczy: Walczący z Bogiem, Zwycięzca Boga, Możny w Bogu, Książę Boga); gdyż walczyłeś z Bogiem oraz z ludźmi i ich
przemogłeś (I Mojżesza 32,25-29; NBG). Z owego Jakóba/Izraela urodzi się 12 synów, którzy są patriarchami
narodu wybranego. Mało! Ich imiona (a dokładniej – imiona pokoleń Izraela)
zostały wypisane na bramach Nowej Jerozolimy. Więc, aby do niej wejść, trzeba
należeć do jednego z pokoleń (na drodze naturalnej - z Jehudim, bądź przez wszczepienie
z goim). Przyszedł też jeden z siedmiu aniołów, który miał
siedem czasz, napełnionych siedmioma, ostatnimi ciosami oraz ze mną rozmawiał,
mówiąc: Chodź, pokażę ci oblubienicę, żonę Baranka. I zaniósł mnie w Duchu na
wielką, wysoką górę oraz pokazał mi wielkie, święte miasto - Jerozolimę,
schodzącą z Nieba, od Boga, oraz mającą chwałę Boga. Jej blask podobny jest do
blasku najdroższego kamienia, jakby kamienia jaspisu, jasnego jak kryształ. Lecz miała też wielki, wysoki mur oraz
miała dwanaście bram, a na bramach dwunastu aniołów i napisane imiona, które są
imionami dwunastu plemion synów Israela. Od wschodu trzy bramy, od północy trzy
bramy, od południa trzy bramy i od zachodu trzy bramy. A mur miasta miał
dwanaście podwalin, a na nich dwanaście imion dwunastu apostołów Baranka
(Objawienie 21,9-14; NBG). Aby
jednak wejść przez te bramy, trzeba być również osadzonym na podwalinie, którą
jest Jezus Chrystus, poprzez 12 apostołów. Zatem, kto wejdzie? Każdy, kto się
narodzi z Boga. A ilu z domu Jakóba i z pogan? Z Pisma da się wyciągnąć
wniosek, że w proporcjach 50/50. A więc 50% dla domu Jakóba (Izraela według
ciała) i 50% dla pozostałych narodów. Wszyscy oni będą należeć do Izraela,
poprzez Jezusa Mesjasza/Chrystusa. Skąd takie przypuszczenie?
Powróćmy do 12 pokoleń Izraela. Otóż, owych 12 patriarchów
narodziło się z czterech kobiet. Synowie Lei: Pierworodny Jakóba - Reuben,
Szymeon, Lewi, Jehuda, Issachar i Zebulun. Synowie
Racheli: Josef i Binjamin.
Synowie Bilhy, służebnicy Racheli: Dan oraz Naftali. Synowie Zylpy, służebnicy Lei: Gad i Aszer
(I Mojżesza 35,23-26; NBG). W
tym kryje się tajemnica. Jak wiemy Jakób umiłował Rachelę, która była młodsza i
piękniejsza. Lecz wpierw musiał poślubić Leę – starszą oraz chorą na oczy. Lea
jest symbolem Izraela według ciała, starszego i słabowidzącego.
Lecz uwaga! To właśnie ona rodzi 6 z 12-u pokoleń
Izraela. Można stąd wysnuć prosty wniosek, że domowi Jakóba – starszemu i
„choremu na oczy” - przypadnie 50% udziału w nadchodzącym Królestwie Boga. Z
późniejszego związku z Rachelą, rodzą się 2 pokolenia i to mogą być wybrani z
pogan – obdarzeni wielką Miłością oraz znacznym poznaniem Boga. Dalsze 4
pokolenia urodziły się ze służebnic. A więc nie z wrogów Izraela – ale z pogan
służących Izraelowi; tak według ciała, jak i Ducha. Hitler nazwał ich
„pachołkami Żydów”, a my powiedzmy – przyjaciół, sympatyków; tych, co umiłowali
Izrael z uwagi na wybór Boga.
Na to Żydzi znowu się żachną. Jakże? By należeć do Izraela, trzeba
się urodzić Żydem oraz być obrzezanym. Lecz na to odpowiedź jest już prosta.
Zawarto ją w Starym i Nowym Testamencie. Obrzezka ciała to za mało! Tak
więc obrzezajcie skorupę waszego serca, a waszego karku nie czyńcie więcej
twardym (V Mojżesza 10,16; NBG). I ta obrzezka się dokonuje w Nowym Przymierzu z Izraelem. Gdyż obrzezanie jest pożyteczne, jeżeli spełniasz
Prawo. Zaś jeśli byłbyś przestępcą Prawa, twoje obrzezanie stało się nieobrzezaniem. Zatem jeśli nieobrzezany
by przestrzegał przepisów Prawa, czyż jego nieobrzezanie
nie będzie liczone ku obrzezaniu? I z natury nieobrzezany,
ten, co spełnia Prawo, będzie sądził ciebie - przestępcę Prawa z powodu wiedzy
i obrzezania. Bowiem nie jest to Żyd na jawie; ani nie to w jawności, na
cielesnej naturze obrzezanie; ale jest to Żyd w skrytości, i obrzezanie serca w
Duchu - a nie w literze. Jego pochwała nie pochodzi od ludzi - ale od Boga (Do
Rzymian 2,25-29; NBG). To
również potwierdza tezę o wszczepieniu pogan do Izraela; bowiem Pismo nazywa
Żydem tego, kto ma obrzezkę serca. A że się rodzi
Żydem – to pewne, lecz rodzi się na nowo poprzez wodę i Ducha Świętego.
Ze względu na Twoje Imię,
BOŻE,
wybacz mą winę, jakkolwiek ona jest wielką.
Kim jest
ów mąż, który się boi BOGA?
Pan wskaże mu drogę, którą powinien obrać,
by jego dusza zamieszkała w szczęściu, a jego ród
odziedziczył ziemię.
BÓG trzyma w ręku tych, którzy się Go boją, by im
objawić Swe przymierze.
Moje oczy są zawsze ku BOGU, gdyż On wydobędzie z
sideł moje nogi.
Zwróć się do mnie i zlituj się nade mną, bo
jestem samotny i żebrak.
Mnożą się udręczenia mego serca;
wyprowadź mnie z moich utrapień.
Spojrzyj na nędzę i me cierpienie, oraz odpuść
wszystkie moje grzechy.
Popatrz na moich nieprzyjaciół, bo tak ich wielu
i zawzięcie mnie nienawidzą.
Zachowaj moją duszę i mnie ocal;
niechaj się nie zawstydzę, że ja Ci zaufałem.
Niewinność i prawość mnie ochronią, gdyż w Tobie
mam nadzieję.
Panie, wybaw Israela ze wszystkich jego utrapień.
(Psalm 25,11-22; NBG)
ps. Szawuot/Pięćdziesiątnica przypada w tym roku właśnie
dzisiaj. Dzisiaj jest 6 Siwan, od zmierzchu w dniu
28.05 – do zmierzchu w dniu 29.05.
Na początku zajmijmy się słowami. Biblia wielokrotnie
oznajmia, że Izraelem według ciała nazywa dom Jakóba, czyli potomków patriarchy
Jakóba. Jak wiemy, było ich 12-tu i z nich powstał
cały Izrael według ciała. Na tej podstawie sporządzano
też genealogie, w tym genealogię Pana Jezusa, podaną w Ewangelii Łukasza. Ów
Jakób został nazwany przez Boga Izraelem i dlatego jego cielesnych potomków
nazywamy Izraelem według ciała. I właśnie z nimi Bóg zawarł przez Mojżesza
Przymierze, zwane Starym, oparte na uczynkach sprawiedliwości i sądzie.
Link: http://www.youtube.com/watch?v=4vX0W2kuIeU
Ale już w Starym Testamencie są miejsca wielce
zastanawiające: Wybrał też
Swojego sługę Dawida, a wziął go spośród owczarni. Spośród owiec ciężarnych go
wyprowadził, aby pasterzył Jakóbowi - Jego
ludowi, oraz Israelowi - Jego dziedzictwu (Psalm
78, 70-71; NBG). Zaraz,
zaraz... Dlaczego Bóg ich rozdziela? I wynika, że ludem Boga jest Jakób, zaś dziedzictwem
– Izrael. Takich miejsc w Piśmie jest dziesiątki. Zatem wypada się zastanowić,
na czym polega różnica.
Sprawa się wyjaśnia w Nowym Przymierzu z Izraelem, opartym
już nie na uczynkach, lecz na Wierze i przynależnych do niej szlachetnych
uczynkach z Wiary. W Pismach Nowego Testamentu zostało też wyjaśnione, że nie wszyscy z Israela, to Israel (Rzymian 9,6; NBG). Czyli
można powiedzieć, że nie wszyscy z Izraela według ciała należą do Izraela; lub,
że nie wszyscy z domu Jakóba to Izrael. I wyprowadzić stąd wniosek, że wpierw
doszło do pierwszego wyboru (domu Jakóba, w którym człowiek staje się Izraelitą
z urodzenia), a później do drugiego (Izraela; w wyniku powtórnego narodzenia
się z Boga). Więc, czy tak jest w istocie? Otóż, nie. Stało się wprost przeciwnie.
Wpierw doszło do „drugiego” wyboru, a potem do „pierwszego”. Jak to możliwe?
Otóż przed założeniem świata, Bóg sporządził „Księgę Życia”, do której wpisał
tych wszystkich, którzy doświadczą Jego łaski. Ową prawdę objawił Jezus: Otworzę w podobieństwach
moje usta, wypowiem rzeczy ukryte od założenia świata (Psalm 78,2; Mateusz 13,35; NBG). W tym i prawdę o
przedwiecznym wyborze (z ang. predystynacji). Niech będzie
wysławiany Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który nas uwielbił w
niebiosach całym błogosławieństwem duchowym w Chrystusie; gdy w nim wybrał nas
sobie przed położeniem fundamentów świata, abyśmy byli wobec Niego świętymi i
bez zarzutu, w miłości (Efezjan 1,3-4; NBG). Tak
więc wybór, który się dokonuje przez wieki, jest w istocie wyborem pierwotnym.
A dlaczego Bóg jednych wybrał, a drugich jakby odrzucił? Bo Bóg wiedział, że
bez Jego interwencji, nikt do Boga sam nie powróci. Nie skruszy serca przed
Stwórcą i nie poprosi o łaskę. Ta droga stoi otworem! Lecz nikt z niej nie
korzysta! Raczej każdy chce udowodnić, że jest dobry; względnie za zbawienie „zapłacić,
zapracować”. Taka jest ta upadła natura. I niewielu także dostrzega, że owa postawa
– coś za coś - jest poniekąd dla Boga-Stwórcy obraźliwa. Dlatego dochodzi do
wyborów. Wpierw do wyboru Izraela według ciała, nadania mu Prawa Mojżesza i rozczarowań
związanych z wykonywaniem tego Prawa. Bowiem nie ma nikogo, kto by wytrwał we
wszystkich 613 uczynkach; zatem nie ma nikogo, kto może zachowywać życie na
podstawie własnej sprawiedliwości. Dom Jakóba stoi więc, na przegranych pozycjach.
Zgodnie z V Księgą Mojżesza, Żydzi znajdują się pod przekleństwem, choć należą
do narodu wybranego.
Jednak wewnątrz tego ziemskiego ludu i przez
niego, dochodzi do objawienia nowych rzeczy, w Nowym Przymierzu z Izraelem. W
nim też zostaje objawiona i nowa sprawiedliwość – ta z Wiary Jezusa, a
zbawienie jest rozdawane darmo.
Możecie gardzić radą żebrzącego, ale BÓG jest jego obroną.
(Psalm 14,6-7; NBG).
Usłyszeli to niektórzy spośród faryzeuszów, co z
nim byli,
zatem mu powiedzieli: Czy i
my jesteśmy ślepi?
Jezus im powiedział: Jeślibyście byli ślepymi -
nie mielibyście winy;
ale teraz mówicie –
widzimy, więc wasza wina trwa
(także: pozostaje na miejscu, czeka; Jan
9,40; NBG).
R |
zadko się słyszy w zborach Pańskich, że tego, czy tamtego nie widzimy, czy też nie pojmujemy. Raczej
panuje przekonanie, że u nas jest zdrowa nauka, a pastor widzi na wylot. Mimo
słów skierowanych do uczniów, żyjących w czasach ostatecznych: To mówi Amen, świadek wierny i prawdomówny,
władza władzy ustanowionej przez Boga. Znam twoje czyny, że nie jesteś ani
chłodny, ani gorący; obyś był chłodny lub gorący. A ponieważ jesteś letni - a
więc ani gorący, ani chłodny - zamierzam cię zwymiotować z moich ust. Gdyż
mówisz: Jestem bogaty, wzbogaciłem się i nie mam potrzeby niczego. A nie wiesz,
że jesteś nieszczęśliwy, wzbudzający litość, ubogi, ślepy i nagi. Radzę ci, byś
się wzbogacił; nabądź u mnie złotą ozdobę, która jest wypalona pośród ognia. I
białe szaty, byś się odział, oraz by nie
została ukazana hańba twojej nagości. Nadto by twoje oczy były namaszczone maścią
poprawiającą wzrok, abyś widział (Objawienie 3,14-18; NBG).
Rzadko się słyszy w zborach Pańskich, że uczeń Jezusa nie grzeszy.
Raczej panuje przekonanie, że wszyscy członkowie zboru grzeszą, i potwierdza to
nawet pastor. Mimo słów napisanych czarno na białym: Dzieci, niech was nikt nie zwodzi; kto czyni sprawiedliwość
- jak on jest sprawiedliwy; kto powoduje grzech - jest z tego oszczerczego,
gdyż ten oszczerczy od początku grzeszy. A Syn Boga po to został objawiony, aby
zniszczyć uczynki tego oszczerczego. Każdy, kto jest urodzony z Boga - nie
powoduje grzechu, gdyż Jego zarodek w nim mieszka; więc nie może grzeszyć, bo
jest narodzony z Boga (1 Jana 3, 7-9; NBG). I oto „węzeł gordyjski”, którego wam nie rozwikła żaden pastor – a
może rozwikłać Bóg. Podchodźcie do tronu łaski!
Bo kiedy uczeń Pana jest przekonany, że grzeszy i jest w tym
upewniany – szatan zasiewa mu swoje ziarno - możliwość utraty zbawienia i sąd.
O nieutracalności zbawienia pisałem już wielokrotnie,
zatem dzisiaj zatrzymam się nad sądem (w odróżnieniu od przykrych doświadczeń w
które może wpaść uczeń Pana, jeśli nie trzyma się prawdy). Bowiem i w tej
materii wznieca się wichry w głowach, strasząc i grożąc sądem. Dowodem na taki
stan rzeczy ma być cytat z 1 Listu Piotra: Ponieważ nadeszła pora rozpoczęcia oceny (także: sądu, wyroku) od domu Boga. A jeśli najpierw od nas, jaki będzie
koniec tych, którzy są nieposłuszni Ewangelii Boga? I jeśli sprawiedliwy z
trudem jest ratowany - w jaki sposób wydobędzie się bezbożny oraz grzeszny?
Wobec tego i ci, co cierpią z woli Boga, niech w szlachetnych uczynkach
powierzają swe dusze wiernemu Stwórcy (1 Piotra 4,17-19; NBG). Rozważmy, co tutaj pisze. Oto nadeszła pora rozpoczęcia oceny/sądu/ wyroku
od domu Boga. Gdzie się
ów sąd dokonał? Niewątpliwie na krzyżu Golgoty! Tam na Pana złożono cały grzech
i zapadła jedynie słuszna kara. Tą karą jest tylko śmierć! I nie ma od tego
odwołania! A co się dzieje dalej? Jeśli człowiek przyjmuje Zbawiciela – ten sąd
przenosi się na ucznia. Umiera w nim stary człowiek, zaś nowy rodzi się z Boga.
Ta przemiana jest zasadnicza! Cóż
więc, powiemy? Mamy trwać w grzechu, aby łaska mogła być w obfitości? Nie może
być. My, którzy byliśmy umarłymi w grzechu, jakże jeszcze będziemy w nim pędzić
życie? Czyż nie wiecie, że jacykolwiek zostali zanurzeni (ochrzczeni) dla
Jezusa Chrystusa, zostali zanurzeni względem jego śmierci? Zatem wspólnie,
pośród chrztu zostaliśmy z nim pogrzebani ku śmierci (!), abyśmy jak Chrystus, który dla chwały
Ojca został wzbudzony z martwych, tak i my mogli się przechadzać w nowości
życia. Bo skoro staliśmy się zespoleni podobieństwem jego śmierci - więc
będziemy także wzniesienia. To wiedząc, że nasz dawny człowiek został razem
ukrzyżowany (!), aby wewnętrzne ciało
grzechu zostało rozłączone (także: zniesione, obrócone
wniwecz, bezczynne, unieważnione), tak, abyśmy już nie byli sługami grzechu. Ponieważ ten, co umarł
został usprawiedliwiony od grzechu. Zaś jeśli umarliśmy razem z Chrystusem,
wierzymy, że przez niego będziemy razem żyć. To wiedząc, że Chrystus, gdy
powstał z martwych - już nie umiera, śmierć nie jest już jego panem. Bo co
umarło - umarło dla grzechu raz na zawsze; zaś co żyje - żyje dla Boga. Tak
więc uważajcie, że wy sami, zaiste, jesteście umarłymi dla grzechu; zaś
żyjącymi dla Boga w Jezusie Chrystusie, naszym Panu (Rzymian 6, 1-11; NBG). Czy można to prościej powiedzieć? Czy można
powiedzieć dosadniej? Drodzy bracia i drogie siostry! W tym nie ma żadnej lipy
– ten fakt dokonał się w naszym życiu! Więc nie myślcie, że się wywinęliście od
sądu! Nie myślcie, że ktoś się przemknął bokiem! Sąd nad tobą się odbył i wyrok
wykonano! Umarłaś w starej naturze! Po czym – niech będzie chwała Panu -
dokonał się cud nowego narodzenia! Stare ciało, choć jeszcze żywe, chociaż daje
o sobie znać, nie ma wpływu na „kondycję” tej nowej, ludzkiej istoty! Bo jest
tak, jak w rosyjskich matrioszkach (babka
w babce) – w starych ciałach żyją wzrastające zalążki zupełnie już nowych
ludzi! Gdy otrzymają nowe ciała (duchowe), będą w pełni ukształtowanym
człowiekiem, na podobieństwo Jezusa.
Słowem, sąd rozpoczął się od domu Boga i trwa. Bez przerwy, w
okresie łaski, powoływani są grzesznicy, którzy przechodzą przez sąd, umierają
i rodzą się do nowego życia. Bo
co umarło - umarło dla grzechu raz na zawsze; zaś co żyje - żyje dla Boga. Bez Jezusa Chrystusa byliśmy umarłymi dla Boga –
w Panu Jezusie Chrystusie staliśmy się żywymi dla Boga. Bo po to i umarłym została ogłoszona Dobra
Nowina, aby zostali osądzeni (!) w zgodzie z osobowością
opartą na cielesnej naturze ludzi, lecz Duchem żyli według Boga (1 Piotra 4,6;
NBG). O żadnym
innym sądzie nie może być nawet mowy. Zaś jeśli się o czymś takim mówi –
podważa się Dzieło Boga i wystarczalność ofiary Zbawiciela.
Oczywiście, wszyscy musimy stanąć przed trybuną Chrystusa, ale nie
na sąd, nie po karę; od Pana, może przyjść tylko nagroda! Gdyż innego fundamentu nikt nie może położyć, na
równi z tym, który jest ustanowiony i którym jest Jezus Chrystus. A czy ktoś na
tym fundamencie nadbudowuje złotem, srebrem, kosztownymi kamieniami, drewnem,
sianem, słomą, każdego praca stanie się jawna, bo w ogniu zostanie objawiona;
gdyż ów dzień ją pokaże i ogień wypróbuje jaką jest
praca. Jeśli czyjaś praca pozostanie - ta, którą nadbudował - ten otrzyma
nagrodę. Jeśli czyjaś praca spłonie - ten poniesie stratę; jednak on sam będzie
zbawiony, ale tak tylko jak wśród ognia (1 Koryntian 3,11-15; NBG). Podchodźcie do tronu łaski!
Dziękujemy Ci,
Panie
Boże, Wszechwładco,
który jesteś, który byłeś i który masz przyjść,
że ująłeś swą wielką moc oraz zapanowałeś.
Więc
narody się rozgniewały oraz nadszedł Twój gniew,
i czas umarłych, aby zostali
osądzeni.
Abyś dał też nagrodę swoim sługom, prorokom,
świętym oraz tym, co się boją Twojego Imienia - małym i wielkim - i abyś
zgładził tych, którzy niszczą ziemię.
(Objawienie 11,17; NBG)